Wywiad ten jest częścią serii perspektyw ISC Fellows oraz innych członków sieci ISC na temat zbliżającej się Konferencji Narodów Zjednoczonych w sprawie Zmian Klimatu (COP27), która odbędzie się w dniach od 6 do 18 listopada 2022 r. w Sharm El Sheikh w Egipcie.
Artykuł ten został pierwotnie opublikowany na platformie African Climate Conversation prowadzonej przez British International Investment, brytyjską instytucję finansującą rozwój – światowego lidera w zapewnianiu finansowania klimatycznego narodom afrykańskim. Platformę można znaleźć pod adresem www.bii.co.uk/african-climate-conversation.
Co Afryka powinna zrobić ze swoim gazem? Jest to kwestia, która będzie głównym tematem obrad COP27 w listopadzie w Egipcie. Od czasu inwazji na Ukrainę problem nabrał jeszcze większego rozgłosu, gdy europejscy przywódcy zastanawiają się, jak odciągnąć swoje gospodarki od taniej rosyjskiej ropy i gazu.
I chociaż, przynajmniej prywatnie, nadal wyrażają swój entuzjazm dla afrykańskich gospodarek, aby „przyjęły szybkie przejście na energię odnawialną”, prywatnie pojawiło się nowe zastrzeżenie: „Być może jeszcze nie do końca…”
Ten pragmatyzm zapewnienia alternatywnych źródeł gazu nie jest niczym zaskakującym. Dlaczego w obliczu dwucyfrowej inflacji i zbliżającej się recesji rządy europejskie nie miałyby zwrócić się ku krajom afrykańskim bogatym w gaz ziemny, który w dużej mierze nadal pozostaje do wydobycia?
Biorąc pod uwagę ostatnie wydarzenia, całkowicie uzasadnione jest, że afrykańscy przywódcy polityczni zastanawiają się, czy oni również powinni zmienić swój harmonogram transformacji energetycznej. Dlaczego narody afrykańskie nie powinny eksploatować gazu, aby przyspieszyć drogę do industrializacji i dobrobytu?
I mieliby pełne prawo mieć taką myśl. Powstaje zatem pytanie: „Czy inwestycja w gaz jest dobrym wyborem, czy nie?” Moim zdaniem tak nie jest.
Do tej pory łatwo było powiedzieć, że kraje afrykańskie powinny unikać inwestycji w paliwa kopalne ze względu na główne koszty transformacji i kwestię aktywów osieroconych – infrastruktury, a z finansowego punktu widzenia – towarzyszącej akumulacji zadłużenia. Jednak obecna sytuacja na Ukrainie sprawiła, że debata stała się mniej jednoznaczna, dlatego potrzebne są dodatkowe wyjaśnienia.
Po pierwsze, Afryka ma ogromny potencjał w zakresie energii odnawialnej. Jeśli musisz wybrać źródło energii, wybierz to, które rzutuje Cię w przyszłość. W większości krajów afrykańskich odnawialne źródła energii są łatwo dostępne. Dlatego paliwa kopalne zawsze będą złym wyborem, jeśli masz alternatywy.
Po drugie, gaz nigdy nie jest dobrym rozwiązaniem, ponieważ uzależnienie od paliw kopalnych tworzy gospodarkę opartą na zapasach. Energia odnawialna opiera się na „przepływach”, a nie na zapasach. Jeśli chodzi o „zapasy” dowolnego towaru, Afrykanie zawsze znajdują się w kręgu odbiorców wszelkich reżimów handlowych. Afrykanie nie rafinują, Afrykanie nie transportują paliw kopalnych, więc tworzysz całą gospodarkę opartą na eksporcie towarów w tym samym momencie, gdy wszyscy myślą o sprawiedliwej transformacji.
I po trzecie, zachodni prywatni inwestorzy w gaz w dużej mierze nie są zainteresowani argumentem dotyczącym aktywów osieroconych. Będą one objęte gwarancjami państwowymi minimalizującymi ryzyko.
To powiedziawszy, przywódcy afrykańscy są, ogólnie rzecz biorąc, pragmatystami. Kryzys klimatyczny nie jest ich winą i wiedzą, że znaczne inwestycje w gaz w ich krajach ledwo przesuną tarczę w zakresie całkowitych globalnych emisji. Oznacza to, że wybiorą paliwa kopalne, jeśli nie zostaną spełnione pewne warunki rozwoju odnawialnych źródeł energii.
Przede wszystkim należy dokonać znaczącego zwrotu w kierunku finansowania odnawialnych źródeł energii. A to będzie wymagało hurtowego zabezpieczenia ryzyka inwestorów prywatnych związanego z zaangażowaniem kapitału w takie projekty. Aby obudzić rynki inwestycyjne, należy zaciągnąć wielomiliardowe zobowiązania w zakresie systemów kompensacji ryzyka i ubezpieczenia ryzyka. Obejmuje to gwarancje suwerenne, ale niekoniecznie udzielane przez rządy afrykańskie.
Znacząco zwiększy to liczbę projektów trafiających na rynek i złagodzi obecną sytuację, w której istnieje ryzyko, że kapitał deweloperski będzie konkurował o stosunkowo niewiele pojawiających się „bankowalnych” projektów.
Obiecane miliardy na zielone finansowanie od krajów bogatych do krajów rozwijających się to rozczarowująca historia, która odwróciła uwagę od rzeczywistych potrzeb finansowych. Rozbieżność między obietnicami a rzeczywistością staje się coraz większa, a afrykańscy przywódcy po prostu nie wierzą już w to, co się im mówi.
Konieczna jest także zmiana nastawienia zachodnich rządów i inwestorów w kierunku odnawialnych źródeł energii w Afryce. Weźmy na przykład zielony wodór. Podmioty zachodnie postrzegają inwestowanie w ekologiczny wodór w Afryce tak samo, jak inwestowanie w jakikolwiek inny towar, taki jak ziarna kawy, lit lub jakikolwiek inny produkt przeznaczony na eksport w celu zaspokojenia potrzeb bogatych rynków. Afrykańscy przywódcy byliby bardziej przychylni energii odnawialnej, gdyby umowy inwestycyjne miały na celu rozwój korytarzy industrializacji w ich własnych krajach. Założenie to w większości nie jest obecnie nawet częścią narracji.
W takim środowisku wrzawa o gaz staje się coraz głośniejsza. COP27 nie zmieni powyższych trendów w krótkim okresie. Można to jednak wykorzystać do zmiany narracji – przyjęcie obecnych ram debaty jest błędne. Musimy ponownie rozważyć sposób, w jaki definiujemy przewagi komparatywne, które wydają się jedynie pocieszać eksport towarów, lub systemy regulacyjne, które karzą spóźnialskich. Tylko wtedy będziemy w stanie w pełni docenić, dlaczego argumentacja dotycząca afrykańskiego gazu jest tak fundamentalnie błędna.
Afrykańscy przywódcy chcą odnawialnych źródeł energii, ale uzasadnienie biznesowe musi mieć sens. W końcu są tak samo pragmatyczni jak inni.
Carlos Lopes jest członkiem ISC Fellow. Jest profesorem w Mandela School of Public Governance, University of Cape Town, South Africa, profesorem wizytującym w Sciences Po, Paryż, Francja. Jest byłym sekretarzem wykonawczym UN Economic Commission for Africa.
Artykuł ten został pierwotnie opublikowany na platformie African Climate Conversation prowadzonej przez British International Investment, brytyjską instytucję finansującą rozwój – światowego lidera w zapewnianiu finansowania klimatycznego narodom afrykańskim. Platformę można znaleźć pod adresem www.bii.co.uk/african-climate-conversation.
Poglądy wyrażone w tym artykule są poglądami autora i niekoniecznie odzwierciedlają politykę inwestycyjną BII ani politykę rządu Wielkiej Brytanii.
Zdjęcie dzięki uprzejmości BII.